poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Psycholog a psychiatra

Choć pewnie dla wielu osób różnica pomiędzy psychiatrą a psychologiem jest oczywista, dwa te zawody, a głównie kompetencje ich przedstawicieli, bardzo często bywają mylone. 

Z tego powodu pomyślałem, że warto wspomnieć o różnicy pomiędzy usługami psychologicznymi a lekarskimi. Otóż często zdarza się, że klient, przychodząc do psychologa, oczekuje porady lekarskiej lub odwrotnie – pyta lekarza o sprawy leżące w zakresie kompetencji psychologa. Czasami pacjent oczekuje, że psycholog zaleci określony lek i wypisze receptę. 




Ku mojemu wielkiemu zdumieniu, nawet w dzisiejszych czasach zdarza się, że psycholog bywa mylony z psychiatrą lub psychiatra jest uważany za psychologa. Dlatego w tym miejscu postaram się w przystępny i zrozumiały sposób wyjaśnić różnice zachodzące pomiędzy zawodem psychologa i psychiatry. 


Psycholog jest specjalistą po pięcioletnich, magisterskich studiach humanistycznych. Dodatkowo zazwyczaj legitymuje się określonym wykształceniem podyplomowym, na przykład z zakresu psychoterapii lub poradnictwa psychologicznego. Może mieć ukończoną specjalizację zawodową z psychologii klinicznej i wtedy jest osobą szczególnie uprawnioną do pracy w poradnictwie i prowadzenia psychoterapii. Czasami uzyskuje kolejne stopnie naukowe, takie jak doktor lub doktor habilitowany, wielu psychologów ma również tytuł naukowy profesora. Psycholog nie ma jednak wykształcenia medycznego, NIE JEST LEKARZEM, nie może zatem konsultować zaburzeń zdrowia somatycznego i, przede wszystkim, NIE MOŻE WYPISYWAĆ RECEPT NA LEKARSTWA I WYSTAWIAĆ ZWOLNIEŃ LEKARSKICH. Dysponuje za to specjalistycznymi narzędziami pomiarowymi, jakimi są wszelkie testy i kwestionariusze psychologiczne. Metody te wolno stosować wyłącznie odpowiednio przeszkolonym psychologom. 

Przeczytaj też: Psychoterapia. Moje zdanie

Psychiatra jest lekarzem medycyny, który po sześcioletnich studiach medycznych dodatkowo uzyskał specjalizację zawodową z zakresu psychiatrii (realizacja takiej specjalizacji trwa kolejnych kilka lat). Może, jak każdy inny lekarz medycyny, zalecać i stosować leki a także wypisywać recepty i wystawiać zwolnienia lekarskie. Dysponuje wiedzą ogólnolekarską. Nie może stosować metod badania psychologicznego, ponieważ nie jest psychologiem. Również lekarz psychiatra może uzyskiwać kolejne stopnie naukowe, jednak zwyczajowe określenie lekarza - „doktor” nie oznacza, że lekarz faktycznie legitymuje się stopniem naukowym doktora. Podobnie, jak przedstawiciele innych dyscyplin naukowych również lekarz każdy kolejny stopień czy tytuł naukowy musi zdobywać w drodze odrębnego procesu edukacyjnego. 

Psycholog z doktoratem w naszym kraju do niedawna był zazwyczaj doktorem nauk humanistycznych (obecnie nazwę stopnia zmieniono na „doktor nauk społecznych”). Do dziś nie rozumiem, dlaczego nie nazywa się to po prostu „doktorem psychologii”. Wiadomo, że praca doktorska poświęcona jest jednej, ściśle określonej dyscyplinie, a nawet zwykle jednemu, bardzo wąskiemu tematowi. Nikt nie jest przecież specjalistą w zakresie wszelkich nauk humanistycznych, społecznych czy jakichkolwiek innych. Podejrzewam, że jest to typowy przerost formy nad treścią, a jeśli się mylę, być może ktoś z Czytelników zna inne wyjaśnienie. 

Lekarz, w tym również psychiatra, po ewentualnej realizacji przewodu doktorskiego zostaje doktorem nauk medycznych. Co ciekawe – stopień doktora nauk medycznych nie musi oznaczać, że używająca go osoba jest lekarzem. Jeśli doktorat zrealizuje pielęgniarka (w zakresie pielęgniarstwa, rzecz jasna), również ona może zostać doktorem nauk medycznych. 

Przeczytaj też o męskiej miłości do pornografii: Ratunku! On ogląda filmy porno! 

Różnica między zawodem psychologa i psychiatry wynika również z różnego zakresu obu nauk. Psycholog jest zawodem obejmującym liczne specjalizacje (jak psychologia kliniczna, psychologia przemysłowa, psychologia sądowa i wiele innych). Psychiatria sama w sobie jest specjalizacją - lekarską (zawód lekarza, podobnie, jak psychologa obejmuje wiele różnych specjalizacji). Pomimo, że dzieli się na różne subspecjalizacje (psychiatria sądowa, środowiskowa, wojskowa itd.) lekarz psychiatra zawsze zajmuje się zaburzeniami psychicznymi, niezależnie od miejsca swojego zatrudnienia. Psycholog może zajmować się najróżniejszymi rzeczami, czasem zupełnie nie związanymi ze sprawami zdrowia (jak np. psychologia reklamy czy polityki). 

Psycholog jest zawodem, a psychiatria - specjalizacją. Psycholog jest więc z zawodu psychologiem, a po specjalizacji np. psychologiem klinicznym. Lekarz psychiatra jest z zawodu lekarzem, a po specjalizacji - lekarzem psychiatrą. 

Z psychologicznych specjalizacji bliska psychiatrii jest właściwie tylko psychologia kliniczna. Inne działy psychologii mają z psychiatrią niewiele wspólnego. 

W swojej pracy diagnostycznej i terapeutycznej psycholog i psychiatra często ściśle ze sobą współpracują, tym bardziej, że granica pomiędzy kompetencjami jednego i drugiego nie jest szczególnie ostra (różnice dotyczą głównie spraw opisanych w poprzednich akapitach). Przedstawiciele tych dwóch profesji wzajemnie wspierają się swoją wiedzą i doświadczeniem, bywa również, że występują wspólnie w zespole terapeutycznym lub diagnostycznym (to ostatnie głównie w zakresie opiniowania, na przykład dla potrzeb organów wymiaru sprawiedliwości, występowania w ramach różnych komisji itd.). 

Terminologiczne zamieszanie potęguje dodatkowo dość nowy zawód psychoterapeuty. Zarówno lekarz, jak i psycholog, a także (niestety) przedstawiciele innych profesji mogą w drodze odrębnych szkoleń profesjonalnych uzyskać uprawnienia psychoterapeuty i zajmować się świadczeniem psychologicznych usług dla osób cierpiących z powodu problemów psychicznych i emocjonalnych. 

Sama informacja, że ktoś jest psychoterapeutą, nie mówi nic na temat jego podstawowego wykształcenia, ponieważ główny zawód psychoterapeuty może być właściwie dowolny.  

5 komentarzy:

  1. Panie Wojciechu Super porównanie tych dwóch specjalizacji. Chętnie przywołałbym twój artykuł na swoim blogu za twoim przyzwoleniem oczywiście. Ja na swoim blogu dokonałem takiego porównania co wspólnego ma psychologia z dietetyką :-)
    http://psychodietetyk-psychodietetyka.blogspot.com/2013/11/psychologia-dietetyka.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowni Państwo, jeśli ktoś chce umieścić tutaj link do swojego bloga, to naprawdę nie trzeba ubierać tego w zachwyty, po prostu wkleić link i już. Jeśli tylko nie prowadzi on do pornografii dziecięcej albo innego świństwa, zostanie zamieszczony.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie. Też byłam tym zdumiona, ale pacjencji często mylą te specjalizacje. Artykuł dosyć dokładnie to tłumaczy. Zgodnie z powyższą sugestią autora pozwalam sobie zaprosić zaiteresowanych tym tematem lub innymi do naszej czytelni. http://www.linia-zdrowia.pl/czytelnia.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie ze "przybijacie sobie piątki" siedząc w temacie i podkreślając oczywistość oczywistości:/ musze jednak powiedzieć ze z pkt widzenia pacjenta nic ten artykuł mi nie wyjaśnia. Gdybym wiedziała co mi dolega i czego potrzebuje- leków? Odpoczynku /zwolnienia? Czy rozmowy i przywrócenia wiary w siebie/ i znalezienia sensu życia? -to nie miałabym problemu z wyborem odpowiedniego specjalisty... z pkt widzenia pacjenta nie jest to takie oczywiste jak piszecie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu przychodzi mi do głowy myśl: człowieku, pomóż sobie sam! Ratuj się jak umiesz. Może wystarczy zmiana (rodzaju) pracy? Pamiętaj, że każdy człowiek rodzi się wolnym, że oprócz lekarzy i psychologów są jeszcze krewni, przyjaciele, duchowni, którzy może będą w stanie ci pomóc.

      Usuń