piątek, 28 listopada 2014

Majster Bieda




Wszystkim, którzy podobnie jak ja:

- mają dość życia w skonsumpcjonizowanym świecie sztucznych wartości, 

- mają gdzieś drabinę i hierarchię społeczną oraz związany z nimi porządek dziobania,

- czują wstręt do zatrutych chorymi ambicjami miast i środowisk,

- nie przepadają za tłumem,

- nie czują potrzeby żarcia aż do pęknięcia żołądka, 

- nie uważają zakupów za podstawowy cel swojego życia, 

- nie zamierzają wykrwawić się w walce o potocznie rozumiany, przeliczalny na szmal tzw. "sukces",

- nie mają zwyczaju całować nikogo po dupie, 

- kochają Bieszczady i muzykę Wolnej Grupy Bukowiny,

- czują nieprzeparty wstręt do galerii handlowych, promocji, wyprzedaży i "specjalnie dla nich przygotowanych ofert", 

itd., 

serdecznie polecam krótki film o życiu Władysława Nadopty. 

I w ogóle cały cykl o bieszczadzkich zakapiorach. U jednego z nich, w knajpie, za czasów studiów, za piwo grałem na gitarze dla ludzi. Ech, czasy... 





   

1 komentarz:

  1. myślę, że takich osób jest wiele, tylko ich nie widać. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń